Recenzujemy

Restaurant Week 2018: Restauracja Inspiracja

Co kryją podziemia Placu Solnego?

Restaurant Week lubimy w dużej mierze za zaskoczenia. W każdej kolejnej edycji do restauracyjnego line’upu dołączają nowe lokale. Dla części z nich udział zbiega się w czasie z debiutem na gastronomicznej scenie, a dla innych, uznanych, to oddech świeżości i szansa na wyjście z ofertą do nowych gości. Drugi przypadek odnosi się właśnie do Restauracji Inspiracja.

Nieświadomie zapewnie mijaliście ją wiele razy, ponieważ Inspracja mieści się w podziemiach Placu Solnego. Na szyldzie widnieje słowo „pub” i rzeczywiście pierwsza sala jest „parkietowa”. Tuż za nią zaczynają się ceglane sale z łukowymi przejściami, urządzone nadzwyczaj przytulnie jak na te z pozoru ponure okoliczności. Atrapy okien, spory kominek i masywne kredensy dobrze podkreślają panujący tu klimat. Od mroku jednak uciec nie sposób, bo właśnie w Inspiracji odbywają się wrocławskie „kolacje w ciemności”. Miałyśmy okazję uczestniczyć w takim wydarzeniu w innej lokalizacji i zapewniamy – takie doświadczenie trudno porównać z czymkolwiek innym.

Przechodząc do oceny dań, na Restaurant Week Inspiracja przygotowała sakiewki z ciasta filo w charakterze przystawki, lody z palonego masła z marynowanym w mięcie ogórkiem i karmelizowanym topinamburem na deser i dwie opcje dania głównego. Dla wegetarian – warzywa w tempurze z orientalnym sosem oraz konfitowaną pierś z kaczki.

Przystawkę na pierwszy rzut oka łatwo pomylić z deserem, co sugerują forma podania i mnóstwo owocowych dodatków. W jej wnętrzu, w wersji pierwszej, znalazły się topinambur, gruszka, orzechy włoskie i ser blue. Taki zestaw, choć ciekaw w teorii, w praktyce okazał się nie do końca trafioną mieszaniną składników  – ewidentnie zabrakło wyrazistości. Na szczęście do oceny zaproponowano nam również alternatywną wersję sakiewki. Była zdecydowanie bardziej wytrawna, z warzywno-serowym wnętrzem świetnie komponującym się z chrupiącym ciastem filo. Mamy nadzieję, że właśnie drugą wersję sakiewki znajdziecie w swoich zestawach.

Konfitowanej kaczce towarzyszyły bardzo trafione puree z selera, obłędne figi z lekko waniliowym finiszem i żurawinowa konfitura. Te wyraziste dodatki zgrabnie komplementowały subtelny smak kaczki z wyraźnie wyczuwalną nutą tłuszczu związaną z formą przygotowania (konfitowanie to powolne gotowanie mięsa w jego własnym tłuszczu, właściwe dla mięs, które mają go sporo). Jedyne, czego na tym talerzu mi zabrakło, to odrobina tradycyjnego, płynnego sosu, która nawilżyłaby całość, najlepiej na winnej lub owocowej bazie. Szef kuchni tę sugestię przyjął, więc liczę, że na festiwalu kaczka będzie serwowana w tej formie.

Warzywa w tempurze w menu wegetariańskim, to może nie odkrywcza, ale całkiem przyzwoita propozycja. Porcja jest spora, warzywa świeże i chrupkie, a charakeru całości dodaje słodko-kwaśny dressing na bazie sosu sojowego, wzbogacony o ziarna sezamu. Warto dodać, że to danie (choć nie całe menu) jest odpowiednie również dla wegan.

Deser zapewne podzieli gości podobnie, jak podzielił mnie i Agnieszkę. Pomysł połączenia śmietankowych lodów z ogórkiem nie jest typowy, ale mi przypadł do gustu. Ogórkowe „spaghetti” infuzowane miętą stworzyło intrygującą parę z neutralnymi smakowo lodami z palonego masła. W jednym kęsie radzę połączyć całość z czekoladową ziemią, która wzbogaca całość fakturą i odrobiną wyrazistości. W międzyczasie koniecznie przegryzajcie lody żelkami z topinamburu, które są hitem tego talerza. Ich słodkość z pogranicza miodu i melasy zapadła mi w pamięć na długo.

Szukając odrobiny oddechu od tej serii słodkości, poszukajcie w sali ramy z legendą o restauracji i placu solnego – Bracia Grimm byliby dumni 😉
Restaurant Week w Restauracji Inspiracja to udany debiut i solidna propozycja festiwalowa dla tych, którzy od tego wydarzenia oczekują tradycyjnych smaków z nutką nowości.

Wiosenny Restaurant Week rozpocznie się 18 i zakończy 30 kwietnia, a stoliki w cenie 49 zł można rezerwować już teraz za pośrednictwem strony www.restaurantweek.pl. Na głodnych kulinarnych wrażeń tym razem we Wrocławiu czeka 29 lokali.

Kasia

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Może zainteresuje Cię również