Recenzujemy

Tajskie smakołyki z LUNCH24.com: Woo Thai na talerzu + konkurs

Jak smakuje Woothai z dowozem LUNCH24.com?

Co jest najważniejsze przy zamawianiu posiłku do pracy? Każdy ma swoje preferencje, ale w jednym jesteśmy zgodni: czas dostarczenia, temperatura dań i różnorodna oferta. Dziś pod lupę po raz kolejny bierzemy LUNCH24.com, tym razem w duecie z Woo Thai.

Woo Thai specjalizuje się w tajskich daniach i na stałe stacjonuje przy ulicy Hubskiej oraz na Grunwaldzie. Dzięki ofercie dowozowej, mieszkańcy południowo-wschodniej części miasta mogą spróbować dań na wynos, dostępnych między innymi za pomocą platformy LUNCH24.com.

LUNCH24.com prócz standardowej propozycji dań z wybranych restauracji, posiada również ofertę lunchową, która zmienia się codziennie. Lunchem mogą być dania z karty lub też coś ekstra, wyróżnia go atrakcyjna cena i często naprawdę solidna porcja.

W dniu, w którym decydujemy się skorzystać w pracy z usług platformy, lunch stanowi Pad Preaw Wan, czyli mieszanka warzyw i kurczaka w lekko słodkim sosie, z dodatkiem ryżu. Oprócz naprawdę sporej wielkości dania głównego, otrzymuję też 3 duże sajgonki warzywne. Całość jest porcją nie do przejedzenia.

Jakie mamy wrażenia na temat naszego lunchu? Dania przyjeżdżają w określonym czasie (niespełna godzina od zamówienia), ich temperatura jest akceptowalna, a wrażenie robi też sposób zapakowania, który chroni potrawy przed uszkodzeniem w transporcie. Ja wybieram lunch, którego nie sposób znaleźć w regularnej karcie – mieszanka warzyw i mięsa w słodkawym sosie, klejący ryż – całość stanowi bardzo sycący obiad przyzwoitej jakości. Większość moich współpracowników wybiera pad thai w wersji z kurczakiem, dzięki opcji z tofu znajdzie się również coś dla tych wege. Mało kto jest w stanie zjeść całą porcję, ale wiadomo: gdy potrawy są zbyt duże, raczej nikt nie narzeka, tylko pakuje pudło do domu, by zazdrościli mu też domownicy.

Czy mamy jakieś zastrzeżenia? Nie do końca pasują mi sajgonki, które za długo kąpały się w zbyt wyeksploatowanym tłuszczu, co jest wyraźnie wyczuwalne. Woń frytury zabija delikatność warzyw i nie do końca pomaga tak lubiana przeze mnie chrupkość i smaczny sos chilli dodany do zestawu. Drugim prztyczkiem w nos jest zbyt duża ostrość dania o jakże wdzięcznej nazwie „Suki yaki”. Makaron z jajkiem, warzywami i kurczakiem nie ma nawet ostrzeżenia, że może zaskoczyć pikanterią, i choć godzimy się, że tajskie jedzenie jest ostrzejsze niż polskie jadło, jakakolwiek wzmianka na ten temat byłaby mile widziana.

Pozazdrościliście nam „wyżerki”?

No to czas na konkurs!

Zasady są proste:

1. Wejdź na stronę LUNCH24.com, wybierz adres, pod który chcesz zamówić posiłek i zapoznaj się z listą dostępnych dla Ciebie lokali
2. Wybierz ten, w którym najchętniej zjadłbyś/zjadłabyś posiłek i uzasadnij swój wybór w komentarzu na blogu pod tym wpisem
3. Autorzy 3 najciekawszych odpowiedzi otrzymają lunch dla 2 osób do 60 zł. Dodatkowo, zwycięzca 1wszego miejsca zgarnie też voucher do magicvr na rozgrywkę w Zombies VR Squad
4. Na Wasze odpowiedzi czekamy do 12.11.2017 włącznie, w kolejnym tygodniu ogłosimy zwycięzców

Powodzenia!

Aga

Tekst powstał we współpracy z LUNCH24.com

16 komentarzy
  1. dorota 6 lat ago

    Woo Thai street food. Dlaczego? Dlatego,że opis zamieszczony na blogu sprawia,że aż czuję w powietrzu zapach opisywanych dań. Ślinka cieknie, oczy zamglone z rozmarzenia. Trudno się oprzeć jedzeniu, które pachnie tak cudownie na podstawie samego tylko opisu. Ogromną przyjemnością by było poczuć zapach na żywo,a smak we własnych ustach 😀

    Reply
  2. Edyta 6 lat ago

    Ahimsa !!!! Pyszna indyjska wegańska kuchnia. Niesamowite kolory , niesamowity smak. Jest pysznie i nie drogo.

    Reply
  3. Darianna 6 lat ago

    Odpowiedź oczywista, kiedy miałam przyjemność polecieć do Azji, to po powrocie żadne takie miejsce nie smakowało już tak samo jak wcześniej dopóki nie poznałam Woo Thai <3 To już jest objawienie, niesamowity smak, kompozycja podania, dużeee porcje(to najbardziej cieszy mojego ukochanego) i dobra cena. To jest Nasza tradycja i chętnie wypróbuje nową drogą czyli LUNCH24 i zamówie sławnego Patataja 😀

    Reply
  4. Aga 6 lat ago

    Może Manhattan? Wygląda zachęcająco więc warto spróbować ❤ Nie wiedzialam o jego istnieniu. Czas to zmienić 😉

    Reply
  5. mojamalakuchnia 6 lat ago

    Przejrzałam restauracje dostępne w okolicy i najchętniej spróbowałabym czegoś pysznego od PANda Ramen. Dlaczego? Wiele słyszałam o tym miejscu. Podobno ich japoński Ramen smakuje wybornie, a ja (wstyd się przyznać) jeszcze ani razu nie jadłam Ramenu. Za każdym razem kiedy chciałam się tam wybrać, ostateczny wybór padał na inne miejsce… Może teraz się uda? Jestem bardzo ciekawa wschodnich, orientalnych smaków. Pozdrawiam ciepło!

    Reply
  6. Greg 6 lat ago

    Czego mi brakuje we Wrocławiu z kuchni Świata. hmm.

    Myślę że z racji tego ze jestem amerykanofilem na pewno brakuje oryginalnej kuchni wysokotłuszczowej, ogromniastych rozmiarów, podane w odpowiedni sposób.
    Jak to w Stanach wszystko musi być BIG z obowiązkowa dolewka kawy z najlepszym keczupem na świecie.

    Dlatego rekomenduje steki podawane na gorącym kamieniu + fryty amerykańskie naturalnie z sosem BBQ.

    Mięso na steki powinno być mocne i zdecydowane jak muscle cars i delikatne jak podmuch Niagary w piątkowy poranek zaraz po Świecie Dziękczynienia…

    Ale żeby podkreślić eklektyczność Ameryki to do zestawu proponuję grillowana cukinię, Bekon, Grzyby, Marchew, wędzony Gouda, Cilantro Aioli oraz Escabeche.

    Na deser oczywiście coś słodkiego. nie może zabraknąć Pancakes z sosem toffi, gałką lodów waniliowych oraz pieczonymi piankami marshmallows.

    A to wszystko musi podać Pani Jennifer jeżdżąca na rolkach w stroju cheerleaderki Los Angeles Lakers.

    Mam nadzieję że ktoś po przeczytaniu mojego komentarza po prostu weźmie sprawy w swoje ręce i otworzy taką restaurację gdzieś w okolicach Grunwaldu, żeby na Olszewskiego dowozili za free.. Pozdrawiam…;)

    Reply
    • Aga 6 lat ago

      Gratulacje, zgarniasz pierwsze miejsce w naszym konkursie! Najpóźniej jutro otrzymasz od nas maila ze szczegółami realizacji nagrody 🙂

      Reply
  7. Marta, Oława 6 lat ago

    W rękach smartfon, czytam fajny konkurs jedzeniowy: „to coś dla mnie, ale, ALE! najpierw jedzonko sobie naszykuję bo przecież zgłodnieję od czytania menu w kilku restauracjach!” 🙂
    Jako, że nie mieszkam we Wrocławiu, dałam adres szpitala. Za jakiś czas czeka mnie leżenie na oddziale – a ja tamtego jedzenia nie tykam… Pozostaje głodówka lub czekanie na rodzinę, by coś przywiozła. Najbardziej do gustu przypadło mi menu Woo Thai Grunwald, jako iż uwielbiam pad thai, z ogromną chęcią spróbowałabym z innej restauracji (której uporczywie się trzymam i obawiam się próbować gdzie indziej, hah) i porównała. 😛
    Ale się rozmarzyłam! Szkoda, że wcześniej nie znałam tej strony, dużo więcej propozycji, które dowożą na ten adres niż konkurencyjny portal – i za to jakie to są pozycje! … <3 Mmmm, już czuję, że lepiej zniosę ten pobyt w niemiłym miejscu. Haha. 😀

    Reply
    • Aga 6 lat ago

      Gratulacje, zgarniasz lunch w naszym konkursie! Najpóźniej jutro otrzymasz od nas maila ze szczegółami realizacji nagrody 🙂

      Reply
  8. efca 6 lat ago

    Rozrobroiło mnie zamówienie wymianki MioMate;D Nazbierałam już tyle butelek, że spokojnie mogę dzwonić po kuriera! Przy okazji może zamówię coś do pdzegryzienia.. chociaż jednak wolę pojechać do knajpy, w dowodzie to nigdy nie będzie to samo:/

    Reply
  9. Iza 6 lat ago

    Niestety w mojej okolicy wybór jest ubogi, ale na szczęście swoje jedzenie oferuje Woo Thai z ulicy Hubskiej. Po Waszej recenzji bardzo chętnie wyprobowałabym ich menu. Na pewno zamowilabym zupę Tom Yum bo uwielbiam połączenie ostrego smaku ze słodyczą mleczka kokosowego. Na drugie danie fajnie byłoby spróbować czegoś nowego, np. smażone warzywa w sosie pieprzowym z wieprzowiną! Mmm pycha 😊

    Reply
  10. agnana 6 lat ago

    Jedzenie może być podróżą, a ja bardzo chciałabym zobaczyć jesień na…Manhattanie! Wybieram zatem lokal o tej samej nazwie 😉 Ale jak podróżować to tylko we dwoje, więc już szykuję dla męża zaproszenie na lunch w formie biletu lotniczego do wrocławskiego USA 😉 Myślicie, że ze mną poleci? Linie lotnicze „tramwaj 0P” czekają 🙂

    Reply
  11. Kasia 6 lat ago

    Jako, że pracuję na końcu świata i mieszkam jeszcze dalej, w ofercie jest tylko 77 Sushi Arkady. Może dlatego warto się zlitować nad tymi, którzy żyją tam gdzie ptaki zawracają żeby i oni mogli liczyć na smakowite kąski, w tych okolicach nawet zwykłe nigiri smakuje jak Małże Świętego Jakuba z chipsem z batata:P

    Reply
    • Aga 6 lat ago

      Gratulacje, zgarniasz lunch w naszym konkursie! Najpóźniej jutro otrzymasz od nas maila ze szczegółami realizacji nagrody 🙂

      Reply
  12. Agnieszka 6 lat ago

    Najchętniej zjadłabym (no okej, raczej zjadam regularnie i ciągle mi mało!) pizzę od Happy Little Trucka 😍😍 połączeniuto cieniutkie, wypieczone ciasto – w połączeniu z ich sosem robi taką robotę, że nawet najzwyklejsza Margherita smakuje nieziemsko. Chociaż jeżeli chodzi o ich połączenia smakowe to wsuwam nawet pizzę z miodem, którego nie lubię 😀 (ale wiadomo, pizza nawet kiedy jest niedobra…to wciąż się ją je, bo to w końcu pizza).
    Dotąd jadłam ją tylko w moim łóżku, zawsze na dowóz. Wstyd się przyznać, ale ja nawet nie wiem gdzie mój ukochany truck stacjonuje :/ Więc kiedy pewnego razu zajrzałam na ich stronę, coby poznać adres i w końcu ruszyć cztery litery i zjeść ich cuda
    na miejscu, zdębiałam – zapewniali, że najlepszy smak pizzy poznamy tuż po wyjęciu z pieca, a z każdą chwilą spędzoną w pudełku biedaczka tylko traci na jakości. Czaicie? Że niby ten smak, który dane mi było poznać na długo po ostygnięciu, nie jest najlepszy na jaki ich stać 😱 że pizza, która o mało nie wyrzuciła mnie ze szczęścia z butów (okej, kapci) to jeszcze nic, bo na miejscu smakuje milion razy lepiej 😱😱
    Znając mnie to popłakałabym się ze szczęścia wsuwając ich pyszności prosto z trucka, chyba jeszcze nie jestem na to gotowa 😀 więc nie zostaje mi nic innego jak dalej cieszyć się nimi w dowozie, zastanawiając się, co do cholery może być w nich chociaż odrobinę smaczniejsze, skoro już są więcej niż idealne..?

    Reply
  13. Piotr 6 lat ago

    Kiedy wyniki, bo mnie cebula ciśnie, dziś nic za darmo nie dostałem 🙁

    Reply

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Może zainteresuje Cię również